2 8 月, 2023

Polskie studio Vivid Games zapowiada Godfire: Rise of Prometheus

A jeśli już przy przeciwnikach jesteśmy, to są ich trzy główne rodzaje – szybki z dwoma mieczami, zwykły z mieczem i tarczą oraz wspominany tank z mieczem dwuręcznym. Oczywiście w kolejnych poziomach pojawiają się zmodyfikowane i coraz lepsze ich wersje. Poza trybem fabularnym możemy zmierzyć się na specjalnych arenach w rozgrywce Survival. Naszym zadaniem jest odparcie jak największej ilość fal przeciwników.

W grze wcielamy się w postać mitycznego herosa Prometeusza, który wykrada włodarzom Olimpu tytułową iskrę bożą z zamiarem podzielenia się jej mocą z całą ludzkością. W następstwie tego wydarzenia w niebie wybucha potężna wojna z udziałem Tytanów, pragnących odzyskać swą najcenniejszą własność. Prometeusz odnosi zwycięstwo, ale jego łup ginie podczas upadku na ziemię. Nasz bohater zstępuje pomiędzy śmiertelnych, aby stawiając czoła wysłanym przez bogów kreaturom, odzyskać iskrę bożą i dopiąć celu GBPUSD dwa scenariusze na dziś swej misji.

Jednak twórcy Godfire poszli o krok dalej i Wirus hospitalizacji są w Nowym Jorku Ale tym razem jest inaczej był to krok zdecydowanie w dobrym kierunku. Tutaj również wzorowano się na konsolowych klasykach i każda taka bitwa wymaga przeanalizowania schematu ataków wroga i wypatrzenia w nim luk umożliwiających nam wyprowadzenie kontry. Ponadto, co pewien czas natykamy się na zagadki logiczne.

Została ona sprawnie opowiedziana, a mitologia grecka tak rzadko staje się tłem współczesnych gier, że te liczące tysiące lat historie i postacie paradoksalnie przynoszą powiew świeżości. Inspirowana grecką mitologią produkcja trafi na urządzenia mobilne z systemami iOS i Android. „W drodze do celu główny bohater będzie musiał stanąć do walki z zaciekłymi przeciwnikami oraz bestiami o tytanicznych rozmiarach, z których część może być znana fanom greckiej mitologii”. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego , gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More.

Godfire wygląda świetnie, gra się przyjemnie, nie jest wcale zbyt łatwo i pewnie gdyby udostępniono mi więcej poziomów, to siedziałbym i wciąż grał w siedzibie Vivid Games. Niestety, musiałem szybko wracać i pisać dla Was ten tekst. Oczywiście lubię swoją pracę, ale jednak granie jest nieco przyjemniejsze.

W zalewie typowych współczesnych fantasy, te stare przecież pomysły i historie paradoksalnie sprawiają wrażenie świeżych. Cena nie jest jeszcze znana, ale nie będzie to ani 0,99 dol., ani poziom Square Enix. Stawiałbym na okolice 5-9 dol., ale to tylko moja opinia. Na pochwałę zasługuje to, że w prezentowanej wersji podobno był mały bug w animacji, w której lekko przesuwały się stopy głównego bohatera. Ja tego osobiście nie dostrzegłem, ale deweloper obiecał, że z finalnej wersji znikną nawet takie drobiazgi.

Ważne jest to, że do praktycznie wszystkich walk trzeba podchodzić taktycznie, z głową. Atakowanie na siłę i walenie z mieczy jak podanie, kompletnie nic nie da. Prometheus szybko padnie i całą zabawę trzeba będzie zaczynać od nowa. Programiści zapewniali mnie też, że przygotowali różne poziomy, które będą wymagały od graczy innego podejścia do przeciwnika. Vivid Games to rodzimi, bydgoscy twórcy, którzy podobnie jak 11bit Studios wydają mobilne produkcje największego formatu. Ta nie tylko wyglądała obłędnie, ale również doczekała się wielu nagród oraz pochlebnych recenzji.

Zwłaszcza, że to, co zapożyczono ze wspomnianego cyklu w dziele Vivid Games wypada po prostu gorzej. Fabuła nie porywa, bohaterowi brakuje krzty uroku, a starcia nie są ani tak ekscytujące, ani brutalne jak w szlagierach spod klawiatur Sony Santa Monica. System przypomina skrzyżowanie Infinity Blade z Dark Souls, ale sporo w nim też przypadkowości. Combosy częściej wykonuje się tu przy sprzyjającym szczęściu niż w wypadku celowego działania. W grze znajdziemy także liczne cut-scenki przerywnikowe, proste sekwencje QTE (quick time events) oraz pełny dubbing aktorski. Ciekawie pomyślane i zaprojektowane postacie oraz lokacje, mieszają się z ograniczeniami wynikającymi z założeń gry.

Po sukcesie na Androidzie oraz iOS twórcy przygotowali nawet wersję dla konsoli PlayStation Vita. Z tą bawiłem się naprawdę dobrze – Real Boxing nie jest typową grą zręcznościową, a tytułem do bólu technicznym, który doskonale spisuje się na mobilnych platformach. Niestety ich poziom jest bardzo niski, niezależnie od wybranego stopnia trudność gry. Podczas zabawy możemy odnaleźć monety, za które kupujemy lepszy sprzęt. Pokonując przeciwników awansujemy na wyższe poziomy, dzięki temu zyskujemy też punkty do rozdania na nasze współczynniki. Jak już kopiować, to od najlepszych, ale w przypadku Godfire możemy mówić dosłownie o małpowaniu ukochanych przez graczy produkcji.

Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym. Fabularnie Godfire zakorzenione jest w greckich mitach i opowiada historię tytana Prometeusza.

Ponadto wkrótce ze specjalnej wersji gry będą się mogli cieszyć posiadacze smartfonów i tabletów z najnowszymi układami centralnymi firmy Qualcomm (seria Snapdragon). O aktorach podkładających głos postaciom napiszę tyle, że to oni powinni zostać zdani na łaskę lubującego się w ludzkich wątrobach orła. Tego samego na szczęście nie mogę napisać o kompozytorach muzyki – ta wpada w ucho i naprawdę uprzyjemnia trochę monotonną, okazjonalnie przerywaną przez proste do bólu zagadki, sieczkę. Autorzy nie kryją inspiracji cyklem God of War, ale nie przeszkadza to w cieszeniu się fabułą.

Produkcja zadebiutuje na początku 2014 roku na urządzeniach mobilnych z systamami iOS oraz Android. Zaproponuje historię opartą na motywach opowieści o Prometeuszu z greckiej mitologii. Friendly fire, co oznacza, że jeden Minion – bo tak nazywają się przeciwnicy – może uszkodzić innego, np. Typowy „tank” z mieczem dwuręcznym, może tak się zamachnąć, że załatwi jednocześnie nas i swoich pobratymców.

Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

W świat gry wprowadza nas dobrze przygotowane intro. Poszczególne poziomy w trybie fabularnym składają się z mniejszych aren. Dopiero po oczyszczeniu ich z wrogów możemy przejść do kolejnych. Narzekam i narzekam, ale jest jeden aspekt, który sprawia, że muszę w się w pokorze pokłonić. Nie, nie jest to poziom trudności, ale oprawa graficzna. W tej chwili na AppStore z tą produkcją może równać się tylko Forex Euroclub broker Forex-przegląd i informacje Forex Euroclub Infinity Blade 3.